Fascynował Puszkina i Lermontowa, przez lata przelewano za niego krew, przechodził w posiadanie Asyryjczyków, Persów, Greków, Mongołów, Rosjan, by wreszcie z jego szczytów wydarł się głośny okrzyk wolności. Kaukaz – miejsce magiczne, o wyjątkowo zawiłej historii, pełne tajemnic. W podróż górskimi szlakami zabiera nas Tony Anderson.

Chleb i proch. Wędrówka przez góry Gruzji ma wymiar ponadczasowy. Autor przemierzał Kaukaz w 1998 roku, a jego książka ujrzała światło dzienne pięć lat później. Od tego czasu Gruzja z pewnością się zmieniła. Nie stanowi dziś ogniska zapalnego dla lokalnych konfliktów i jest popularnym kierunkiem turystycznym. Kiedy jednak Tony Anderson zgłębiał mentalność gruzińskich plemion Chewsurów i Tuszynów, podobna wyprawa była dowodem na odwagę. Gruzja sprzed epoki Micheila Saakaszwilego kojarzy się raczej z zapadłymi wioskami, niż miastami pełnymi kolorowych iluminacji. Na kartach książki poznajemy bliżej historię zarówno krain, jak i ludów je zamieszkujących. Chleb i proch jest świadectwem istnienia kultur, które przetrwały w tym jakże gorącym regionie Eurazji. Pomimo ścierania się ze sobą różnych nacji, nikomu nie udało się do końca usunąć niewielkich kaukaskich plemion z historii. Nawet dziś, jakby nie zważając na postęp i rozpędzenie świata, mieszkańcy gór nie wyrzekli się swoich antycznych korzeni. Książka Andersona opowiada właśnie o niezwykłości dzisiejszych Gruzinów, często silnie związanych ze swoimi małymi ojczyznami, czasem nieco przesadnie gościnnych, do czego nie wszyscy Europejczycy są przyzwyczajeni. Autor podczas podróży poznaje wielu miejscowych, którzy zapraszają go do domu i częstują ogromnymi ilościami jedzenia i alkoholu. Rytuał ten stanowi dla Gruzinów świętość, o której często opowiada podróżnik.

Oczywiście Kaukaz to nie tylko ludzie, ale też piękna przyroda i architektura, której trudno szukać gdzie indziej. Aule na zboczach gór porośniętych gęstymi trawami, miasta podobne do twierdz, wyniosłe wieże i osamotnione klasztory udowadniają, że Gruzja nie kończy się na Tbilisi. Anderson bez trudu przekazuje czytelnikom krajobrazy, które tylko potęgują wrażenie wyjątkowości odwiedzonych przez niego krain.

Styl Andersona jest bardzo lekki. Większość opowieści czyta się jednym tchem, nawet mimo czasem mniej trafnych dygresji. Autor często powołuje się na słynnego brytyjskiego podróżnika, Johna Fredericka Baddeley’a, który na przełomie XIX i XX wieku część swojego życia na badanie Rosji i Kaukazu. Bibliografia na końcu Chleba i prochu zawiera niejedną wybitną pozycję. Warto się z nią zapoznać przed ewentualnym przylotem do Gruzji. Ten region nie przestaje fascynować podróżników i naukowców.

Warto jeszcze wspomnieć o fotografiach, które pojawiły się w książce. Ich autorem jest Chris Willoughby, towarzysz podróży Andersona. Jak dowiadujemy się z pierwszych stron, fotograf zmarł w 2000 roku, niedługo po ostatniej wspólnej wyprawie do Gruzji. Opublikowane zdjęcia oddają klimat nieprzebytych gór i surowość ich gorącokrwistych mieszkańców, a ponadto stanowią swoisty hołd dla przyjaciela Andersona. Oprócz tego, polskie wydanie zostało opatrzone specjalną przedmową autora z 2013 roku, w którym dzieli się z czytelnikami swoimi odczuciami wobec najnowszej historii Gruzji – historii, o której nie wspomina się już w dalszej części książki. Przestudiować można również kilka map, znajdujących się na początku lektury, ułatwiają one poruszanie się po Gruzji widzianej oczyma autora.

Czy książka Tony’ego Andersona jest godna polecenia? Odpowiedź jest prosta: tak. Pomijając kilka słabszych momentów, opowieści z kaukaskich zboczy są bardzo przekonywujące i zachęcają do indywidualnego poznania tego wyjątkowego miejsca. Z pewnością ciekawym pomysłem byłaby podróż szlakami nakreślonymi przez brytyjskiego autora z jego książką w ręce, w celu porównania, jak bardzo zmieniła się Gruzja przez te niespełna dwie dekady. Nawet jeśli ktoś nie odnajdzie się w kaukaskich realiach, to nie można zapomnieć, że Chleb i proch jest pracą prawdziwego entuzjasty, człowieka oddanego swojej pasji.

Wadim Filiks

Tony Anderson, Chleb i proch. Wędrówka przez góry Gruzji, Tłum. Marta Höffner, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2014.

Share on FacebookShare on Twitter+1Pin it on PinterestShare on LinkedInShare on MyspaceSubmit to StumbleUponShare on TumblrShare on WhatsAppDigg ThisAdd to Buffer Share