W oczach narodu jest symbolem zniszczenia złotej ery swojego państwa. Dla świata pozostaje bohaterem, który przyczynił się do upadku wielkiego imperium. Michaił Siergiejewicz Gorbaczow – w 20. rocznicę rozpadu ZSRR opowiedział swoją historię Ewie Ewart w filmie dokumentalnym pt.: Michaił Gorbaczowczłowiek, który zmienił świat.

W wyemitowanym materiale udział wzięli także byli ambasadorzy USA w Moskwie, m.in. Jack F. Matlock (pełniący tę funkcję w latach 1987-1991), a także przyjaciele Gorbaczowa, wśród których znaleźli się: Zdeněk Mlynář – czechosłowacki działacz komunistyczny, Eduard Szewardnadze – były prezydent Gruzji oraz Leonid Krawczuk – były prezydent Ukrainy. Ponadto film został wzbogacony o fragmenty wywiadu z Raisą Gorbaczową, którego udzieliła na 3 lata przed swoją śmiercią.

Michaił Gorbaczow urodził się w rodzinie kołchoźników i choć nikt z jego rodziny nie przekonywał go do komunistycznych koncepcji, to właśnie komunizm go ukształtował. Charakteryzowała go wiara w stalinizm i lojalność w stosunku do wybranego przez siebie systemu ideologicznego. Podjął się studiów prawniczych na Uniwersytecie im. Łomonosowa w Moskwie i to właśnie wtedy pojawiły się u niego pierwsze wątpliwości i pytania, dotyczące prawidłowości obranej przez Stalina drogi – drogi do wszechobecnego komunizmu. Impuls ku ostrzejszej ocenie Stalina dał mu Chruszczow, otwarcie krytykując czystki dokonane przez stalinowską władzę.

Ze swoich wszelkich rozterek Gorbaczow zwierzał się najlepszemu przyjacielowi – żonie Raisie, którą poznał w czasie studiów, a bez której nie wyobrażał sobie już życia. W opinii męża Raisa należała do kobiet zawsze mających swoje zdanie i potrafiących je bronić do samego końca.

Powiernikiem Gorbaczowa był również Zdeněk Mlynář, od lat głoszący potrzebę usunięcia wypaczeń burzących cały ustrój. W 1968 roku Mlynář poparł „Praską wiosnę”, która wywarła ogromne wrażenie na Gorbaczowie. Od tego momentu, przez najbliższe 10 lat, Gorbaczow pozostawał lojalnym komunistą, został awansowany, zaczął podróżować.

W opinii Eduarda Szewardnadze, cały system ulegał rozkładowi, co zrodziło potrzebę wprowadzenia na scenę polityczną nowej „twarzy” dla uratowania chorego ustroju. Gorbaczow swoim zaangażowaniem zwrócił na siebie uwagę Leonida Breżniewa, który zaproponował przeniesienie go do Moskwy i mianował członkiem Komitetu Centralnego. Kariera Gorbaczowa przyspieszyła w momencie, gdy następnym sekretarzem generalnym został Jurij Andropov, widział on w Gorbaczowie swojego następcę. Jednak kolejnym sekretarzem został Konstantin Czernienko. Gorbaczow odebrał pozytywnie ten brak awansu mówiąc: „Nie byłem gotowy, nie miałem ochoty wtedy na przejęcie władzy”, i dalej starannie umacniał swoją pozycję w szeregach partii.

Kolejne podróże zaprowadziły go do Londynu na spotkanie z Margaret Thatcher. Podczas spotkania, chcąc rozładować napięcie, Gorbaczow zwrócił się do premier Wielkiej Brytanii słowami: „Jest Pani człowiekiem o twardych poglądach, ale ma Pani do czynienia z takim samym człowiekiem”. Thatcher z nieukrywanym uśmiechem na twarzy zaprosiła Gorbaczowa do rozmów przy przysłowiowej „angielskiej herbacie”. Wizyta w Londynie zakończyła się sukcesem dla obu stron. Gorbaczow wrócił do kraju, a Margaret Thatcher poinformowała prezydenta Reagana, że z Gorbaczowem można współpracować.

W marcu 1985 roku umarł Konstantin Czernienko i już nic nie stało na przeszkodzie, aby siódmym sekretarzem generalnym KPZR został Michaił Gorbaczow. Stał on na czele orszaku żałobnego Czernienki, co postrzegane było jako przysłowiowa „zmiany warty” na najważniejszym stanowisku w państwie. Pewny swojej nominacji na owe stanowisko, Gorbaczow zawiadomił żonę o zmianach, jakie ich w związku z tym czekają. Po latach nadal pamiętał reakcję Raisy, która zapytała go wtedy: „Jesteś pewien, że jest Ci to potrzebne?”. Gorbaczow przygotowywał się od dłuższego czasu do objęcia tej funkcji. Chciał przemodelować system dzięki wprowadzeniu m.in. pieriestrojki i głasnosti.

W 1985 roku w Polsce, na posiedzeniu krajów Układu Warszawskiego, Gorbaczow zadeklarował: „Wypełnimy swoje zobowiązania, wasze kraje i partie są niezależne, nie będzie więcej żadnych zbrojnych interwencji”. Swoją pierwszą rozmowę z generałem Jaruzelskim odbył bez świadków i bez tłumacza – trwała ona 5 godzin. Gorbaczow wielokrotnie podkreślał, że „Solidarność” musi być reprezentowana na całym świecie, bo należą do niej ludzie z klasy robotniczej. Ponadto często zaznaczał, że dla niego generał Jaruzelski „to człowiek z honorem i zasadami”. Tadeusz Mazowiecki oświadczył potem, że Polska nie musi czuć zagrożenia ze strony ZSRR, odkąd na jego czele stoi Gorbaczow.

W 1985 roku w Genewie Gorbaczow spotkał się z prezydentem USA – Ronaldem Reaganem. Zwrócił się wtedy do niego słowami: „Pan nie jest nauczycielem, a ja nie jestem uczniem. Pan nie jest prokuratorem, a ja nie jestem oskarżonym. Jeżeli się Pan z tym zgadza, to razem dojdziemy daleko”. Reagan mówił przywódcy ZSRR, że każdy obywatel amerykański może przyjść do Białego Domu i powiedzieć, co mu się nie podoba w rządach prezydenta USA. W odpowiedzi na to Gorbaczow po raz kolejny dał popis swojego poczucia humoru: „W ZSRR też każdy obywatel może przyjść na Kreml i powiedzieć, co mu się nie podoba w rządach prezydenta USA”.

Zarówno Leonid Kravczuk, jak i Jack F. Matlock zgodni są, co do tego, że reformy Gorbaczowa były niczym rozpędzający się pociąg. Według nich, nie miał on konkretnego planu na przyszłość. Chcąc zreformować państwo, stopniowo doprowadzał do jego upadku.

W Niemczech traktowany był jak bohater, bez którego nie doszłoby do zjednoczenia kraju. James Baker – były ambasador USA w Moskwie stwierdził nawet, że Niemcy mogły się zjednoczyć tylko dlatego, że Gorbaczow nie wprowadził wojsk na ich terytorium.

Sam Gorbaczow uważa, że obalenie symbolu zimnej wojny nie byłoby możliwe bez papieża Jana Pawła II, który jest określany przez niego jako „energiczny, pozytywny humanista”. Podczas jednego ze spotkań z Gorbaczowem, papież zaproponował rozmowę bez tłumacza trwającą około 10 minut. Mówiąc po rosyjsku, Jan Paweł II poparł pierestrojkę i zwrócił uwagę, że „Europa jest jedna i powinna oddychać dwoma płucami”. Ponadto Gorbaczow wspomniał w wywiadzie, że papież – rozmawiając na temat stanu wojennego – powiedział: „to była słuszna decyzja i ja tak uważam”.

Przywódca ZSRR zaakceptował upadek komunizmu w Europie Wschodniej, ale bronił się przed tym samym w swoim kraju. Według Jacka F. Matlock’a, Gorbaczow nie rozumiał, że „nie można zatrzymać się na jednej stacji – demokracji i praw człowieka. Musi dojść do upadku całej machiny”. Z jednej strony zaczęli go otaczać ludzie chcący więcej swobód, z drugiej – ci, którzy chcieliby cofnąć czas. Rozpoczęło się stopniowe spiskowanie za jego plecami. Gorbaczow, patrząc na te wydarzenia z perspektywy czasu, mówi: „Jako polityk przegrałem, ale pozostałem wierny swoim zasadom”.

Reformy Gorbaczowa ożywiły ruchy narodowowyzwoleńcze. Według Leonida Kravczuka, radziecki przywódca nie mógł nie wiedzieć, że ludzie zaczną się buntować. To była tylko kwestia czasu. Mimo to przez wielu zostanie on zapamiętany jako pierwszy przywódca ZSRR, który nie używał siły, aby utrzymać się przy władzy. W marcu 1990 roku powołał do życia urząd prezydenta i został pierwszym prezydentem ZSRR z nominacji nowego rządu.

Nastroje w państwie stawały się coraz bardziej napięte. Jeden z ambasadorów USA w Moskwie – John Majar – przytoczył pewną anegdotę krążącą swego czasu w Rosji: Rosjanin staje w kolejce po żywność. Kolejka jest długa. W końcu zdenerwowany mówi, że idzie zabić Gorbaczowa. Po pewnym czasie wraca. Ludzie go wypytują, czy mu się udało. Mówi, że nie – tam kolejka jest jeszcze dłuższa.

Jednak na horyzoncie zaczął pojawiać się nowy wróg Gorbaczowa – Borys Jelcyn, który został pierwszym prezydentem Rosji wybranym w demokratycznych wyborach. Gorbaczow zapytany po latach o Jelcyna mówi: „Popełniłem błąd w stosunku do niego, powinienem pozbyć się Jelcyna”. Zachód próbował „dogadać się” z obydwoma prezydentami. Gorbaczow sugeruje ponadto, że USA i Wielka Brytania zawarły potajemne umowy z Jelcynem. Uważa, że chciał zreformować komunizm, a Jelcyn chciał go zniszczyć. Gorbaczow do dziś czuje się „zdradzony” przez Zachód.

Pod wpływem nacisków ze strony opozycji Gorbaczow oddał kluczowe stanowiska w państwie konserwatystom. W styczniu 1991 roku, na rozkaz szefa KGB, wojska rosyjskie wkroczyły na teren Litwy, zginęło wiele osób. Do dziś nie wyjaśniono, czy Gorbaczow wiedział o tych planach, chociaż po latach on sam stwierdził: „Dla mnie najgorsze było to, że nic nie wiedziałem”.

Jack F. Matlock w imieniu prezydenta Reagana zwrócił się do Gorbaczowa: „Panie prezydencie, nie wiem dokąd pan zmierza”. W odpowiedzi usłyszał : „Przekaż swemu prezydentowi, że mój kraj jest na skraju wojny domowej”. Wiosna 1991 roku to okres wszechogarniającego ludzi strachu i bezsilności. Coraz więcej obywateli pragnęło ustąpienia Gorbaczowa z funkcji prezydenta.

W lipcu 1991 roku Gorbaczow zignorował informacje o organizowanym puczu i wyjechał do Londynu na szczyt gospodarczy. Po powrocie założył sojusz z Jelcynem i prezydentem Kazachstanu – Nursułtanem Nazarbajewem. Ustalili, że po powrocie z urlopu wraz z nimi podpisze nowy traktat dotyczący przyszłości ich państw. Owa rozmowa (jak się później okazało) została podsłuchana przez KGB. Opozycja postanowiła działać w obronie swoich interesów. W sierpniu 1991 roku wojsko wkroczyło do Moskwy. W mediach pojawiła się informacja, że Gorbaczow jest ciężko chory. W rzeczywistości przebywał ze swoimi bliskimi w rodzinnej daczy, bez możliwości jakiegokolwiek kontaktu (odłączono im linie telefoniczne). Jelcyn w obawie o swoje życie ukrył się w parlamencie i „poprosił” Zachód o pomoc. W Moskwie doszło do puczu, który zakończył się po 3 dniach. Jelcyn po opuszczeniu parlamentu przemówił do narodu. Ogłosił, że pucz był nielegalny. Zaapelował, by Rosjanie zjednoczyli się w obronie kraju. Początkowy strach wśród obywateli zaczął opadać, zrozumiano, że w ciągu 6 lat reform wprowadzanych przez Gorbaczowa przestali się już bać czegokolwiek.

Po tym wydarzeniu Jelcyn nie pozwolił już Gorbaczowowi wrócić do władzy. W grudniu 1991 roku prezydenci Ukrainy, Białorusi i Rosji, bez wiedzy Gorbaczowa, spotkali się w białoruskiej wsi. Jelcyn, który przewodniczył owemu zebraniu, zadał obecnym kluczowe dla nich pytanie: Czy zgadzacie się żeby ZSRR przestało istnieć? Odpowiedź była jednoznaczna. Jelcyn powiadomił świat (m.in. George’a Busha Seniora) o upadku ZSRR i powstaniu Rosji. Prezydent Białorusi – Stanisław Szuszkiewicz – poinformował o tym fakcie Gorbaczowa.

Po sześciu latach Gorbaczow po raz ostatni przemówił do rodaków jako prezydent ZSRR. W grudniu 1991 roku złożył rezygnację z funkcji prezydenta państwa. „Nie mogłem uwierzyć, że mój czas tak szybko się skończył” – wspomina. Rosja odniosła zwycięstwo nad ZSRR, Jelcyn oficjalnie objął władzę. Gorbaczow mówi dziś o nim „łotr i zdrajca, który spiskował za moimi plecami”.

Kolejny cios spadł na Gorbaczowa w 1996 roku. Jego ukochana żona Raisa umarła na ciężką odmianę białaczki. „Ona nigdy nie mogła się pogodzić z tym, że w tak brutalny sposób odsunięto mnie od władzy” – mówi Gorbaczow. Na ścianie jego gabinetu wisi duży portret jego małżonki. W 20. rocznicę śmierci Raisy Gorbaczow nagrał płytę pt: Piosenki dla Raisy, na której znalazło się jej siedem ulubionych piosenek i romansów. Po chwili zamyślenia Gorbaczow przypomina sobie, jak Raisa powiedziała mu kiedyś: „Nie chcę umierać po Tobie, nie przeżyłabym tego, a Ty się jeszcze ożenisz”. Zupełnie jakby przeczuwała, że wkrótce umrze. „Bardzo chciałbym się z nią jeszcze spotkać …” – dodaje.

Niedawno, z okazji 80. urodzin Gorbaczowa, odbył się wielki koncert w Royal Albert Hall. Obecnie jedyny prezydent ZSRR mieszka w Moskwie i chętnie spędza czas ze swoją wnuczką.

„Jako polityk czuję się dziś samotny” – mówi. Ale podkreśla, że nie odczuwa tęsknoty za przeszłością. Prowadzi własny instytut polityczny i otwarcie krytykuje obecny rząd. Według niego, Putin uosabia stagnację, a ona przecież uniemożliwia i zabija rozwój. Czas na zmiany. „Miedwiediew jest coraz silniejszy, gdyby był sam to mógłby być pewniejszy – trzeba się pozbyć tandemu władzy”. W opinii Gorbaczowa „obecna władza zabiła demokrację”.

Film Ewy Ewart pokazuje nam Michaiła Gorbaczowa, który wymyka się spod standardowej oceny – dobry czy zły. Czy jest on tylko rewolucjonistą porwanym przez falę własnych reform? Czy może „rosyjskim Prometeuszem”, który przyniósł ludzkości „światłość” poskramiając ciemność, jaką roztaczał wokół siebie komunizm radziecki? Co do jednego możemy być pewni – Michaił Gorbaczow to człowiek, który zmienił świat.

Paula Obara

Michaił Gorbaczow – człowiek, który zmienił świat, Reżyseria Ewa Ewart, Produkcja TVN 24/BBC

_____

zdj. kadr z filmu Michaił Gorbaczow – człowiek, który zmienił świat

Share on FacebookShare on Twitter+1Pin it on PinterestShare on LinkedInShare on MyspaceSubmit to StumbleUponShare on TumblrShare on WhatsAppDigg ThisAdd to Buffer Share