Witamy na stronie Rosyjskiej Ruletki!

Nasz portal został stworzony przez rozentuzjazmowanych rusofilów Instytutu Filologii Wschodniosłowiańskiej UŚ by promować kulturę rosyjską, prowokować refleksję o Rosji i prezentować działalność członków Koła Naukowego Rusycystów działającego w IFW UŚ. Jesteśmy RR i nic, co rosyjskie nie jest nam obce!!

MAGAZYNEK LITERACKI
Pokolenie w pikselach

Pokolenie w pikselach

Pokolenie w pikselach Kolorowe kłamstwo Ubogich chwil fałszywe malarstwo Rozcieńczone marzenia w wielobarwnych drinkach Byle do weekendu Byle jakoś wytrwać Sny o fotografiach z oceanów szczęśliwych Moje pokolenie – ludzi, choć nieżywych A.B.
Rekomendacje Rodiona Raskolnikowa, czyli słowo o rosyjskim kryminale

Rekomendacje Rodiona Raskolnikowa, czyli słowo o rosyjskim kryminale

Ruletkowe Rekomendacje Rodiona Raskolnikowa, czyli słowo o rosyjskim kryminale… Gdyby Fiedia Dostojewski żył na przełomie XX i XXI wieku zapewne byłby Aleksandrą Maryniną. Głowę sobie dam zarąbać, że byłby kobietą – przemawia za tym faktem statystyka. Współczesny kryminał rosyjski opanowały kobiety: Marynina, Doncowa, Daszkowa, Polakowa i wiele innych mniej znanych. Kryminał się „sfeminizował”, przestępców łapią...
Proszę...

Proszę…

Proszę o uśmiech, on nie kosztuje, a jest mi droższy od skarbów świata, to jak dar słońca, pogodne niebo, zieleń w rozkwicie ciepłego lata. Proszę o gesty, łagodne w kształtach, budzące radość, troską podszyte, by rozszalały ocean gładzić, perlistą falą, promieni szlifem. I zamiast kłótni, wojen, utarczek, spróbujmy spojrzeć ile jest warte, spojrzenie ciepłe, gest...
Czarcia biesiada

Czarcia biesiada

Noc w swym milczeniu ostra jak strzała - I gdy nad karczmą burza nabrzmiała, I zmora jęczy – muza złowroga - Czart już nadchodzi, skrzypi podłoga! Rechot zbójecki wiatr niesie z dali, Czart lisim ruchem fajkę odpalił; Włosy i oczy czarne jak smoła, Do karczmy wbiega – od progu woła: „Zimno dokoła, sztywnieją palce -...
Rozpłakały się...

Rozpłakały się…

Rozpłakały się kwiaty na łące, słone perły utkały dywan z chmur, myśli mają zwiewne i drżące, zagubiły ścieżki do swych cór… W swoim skarbcu skrywają wspomnienia, tych niespełna nastu lat… Cały świat się tak szybko zmienia, niknie szczęście na polu wielu gwiazd… Odpłynęły na jachcie marzenia, na odległy, nieznany wszystkim ląd, nie ma już w...
Nic

Nic

Dynda na drzewie wisielec okrutny, Zimny, zdrętwiały – hymn nuci smutny Oczy otworzył i sekret powierzył, A w to, co powiedział – nikt nie uwierzy. Zatruł swą czernią lasy już senne, Węglem pobrudził słońce niedzielne - Świat stał się plamą, życie – złym gestem. Trup oczy zamknął i krzyknął: „Nic jestem!” Ewa Górska _____ zdj....
Zostawiłeś nas...

Zostawiłeś nas…

Wielka rozpacz i smutek po Tobie zostały, zostawiłeś nas w żalu, kwiatuszku nieśmiały. Żebyś choć okienko nadziei zostawił, i do swej samotni najbliższych wpuścił. Wszędzie widzimy Twą buzię uśmiechniętą, Twą sylwetkę gibką, jakby w tańcu zgiętą. Zasiliłeś zastępy aniołów w niebiosach, śpiewasz słońcu i tańczysz w srebrzystych obłokach. My w smutku pogrążeni, płaczemy po Tobie,...
Orędzie moje...

Orędzie moje…

Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie! A ja słuchałam, oddając uznanie. Przez łzy, każdy patrzył na zdjęcie Twoje. Zapamiętać Cię takiego wolę. Tłum ludzi w kościele, przy grobie my – rodzina. Wszędzie przyjaciele, a Twoja historia dopiero się rozpoczyna. Tu się zaczęła, lecz tu się nie skończy, ból po Twej stracie pokolenia złączył. Manifestacja przeciw...
W mglisty...

W mglisty…

W mglisty świąteczny dzień, myśli ku bliskim wzlatują, szepty dusz, szelestem liści w życie się nasze wkradają. Cmentarne drogi wstrzymują oddech, mnogością stóp ludzkich zdeptane, odpoczywać będą w ciszy nocnej, płomieniami świec oświetlone. Ze szmeru liści się wysnują, zbudzone myślą nostalgiczną, dusze co dawno i niedawno, w inną się wzniosły rzeczywistość. Przemkną cmentarną aleją, ogrzeją...
Przygnębienie

Przygnębienie

Cztery ściany przygnębienia, cztery ściany zatracenia, w środku dusza zniszczona, która serce i ciało porusza. Kiedyś miała marzenia, lecz świat wszystko zmienia. Odebrał jej wiarę… Wyznaczył karę… Zniszczył pragnienia, odmówił odkupienia. Dziś, sobie już nie radzi, każdemu ciągle wadzi. Jak długo wytrzyma? Kto ją dostrzeże, od porażek ustrzeże? Kto podaruje współczucie, i bezcenne uczucie… J.B....
Echo Brodskiego...

Echo Brodskiego…

Zbrodni nadszedł czas, i okrutne wygnania, serce kłuje, szarpie, jakby duszę rozrywa. Wszystko co kochałem umiera? Agonii nadszedł czas i tyle?! Nie, poezja żyje we mnie jednak! Słowa napierają, jak Stalin na kułaka biednego w morderczej niewoli. Strach, obłuda poezji każą znów umierać. A poeta – nie sługa, wierzy, że zdoła przeżyć. Słowa z mocą...
Moja twarz?

Moja twarz?

Przed lustrem moja twarz, Ta sama, ale jakby inna, Oczy wpatrzone głęboko przed siebie, Szukają – Ciebie… Usta nabrzmiałe od słodkiego pocałunku, Czekają na następny, słodszy smak, Który spłynie po mnie z milionem gwiazd, Jak miód schowany w Twoim sercu. Przed lustrem moja twarz, Ta sama, ale jakby inna, Oczy mokre od łez tęsknoty, Wbijają...