Dziękujemy wszystkim za udział w konkursie!
Prawidłowa odpowiedź:
Wacław Radziwinowicz otrzymał nominację do Nagrody Literackiej Nike za książkę Gogol w czasach Google’a
Egzemplarze książki Crème de la Kreml. 172 opowieści o Rosji Wacława Radziwinowicza wygrywają:
JOANNA FLASZA
za prawidłową odpowiedź i uzasadnienie:
Dlaczego akurat ja powinnam otrzymać książkę? W zasadzie nie ma ku temu żadnej konkretnej przesłanki: filologię rosyjską wybrałam nie z powodu wielkiej miłości do tego kraju, a chłodno kalkulując ewentualne zyski z tytułu magistra. Studia wtłoczyły we mnie co prawda wiedzę na temat filozofii, literatury światowej, informatyki, języka angielskiego i kultury fizycznej, ale już na informacje związane z językiem czy kulturą Rosji często brakowało czasu. Przywykłam jednak, że jeśli już coś robię, to staram się to robić dobrze: stąd opłacony własnym sumptem studencki wyjazd do Petersburga i stojące na półce liczne tytuły autorstwa pisarzy polskich i zagranicznych, opowiadające o tym specyficznym kraju. Gogol… jest tam również, obok Kurczab-Redlich, Włodarczyk i Jastrzębskiego oraz archiwalnych numerów magazynu „Остановка: Россия!”. Po cichu liczę więc, że być może moje zaangażowanie w samodzielne zdobywanie wiedzy czyni mnie osobą godną otrzymania takiego książkowego prezentu. A jeśli nie – pewnie i tak prędzej czy później kupię, ale <tu należy wstawić dowolny dowcip na temat sytuacji filologów na rynku pracy> :)
JOANNA GIERULA
za prawidłową odpowiedź i uzasadnienie:
Rosją interesuję się od dawna. Można by rzec, że zamiłowanie do wschodnich sąsiadów wyssałam z mlekiem matki i ojca. Mój prapradziadek od strony mamy z domu Spicyn był Rosjaninem i został pochowany na sosnowieckim cmentarzu prawosławnym. Pamiętam z rodzinnego albumu jego zdjęcie portretowe w carskim mundurze. Przystojny, dumny z wąsem i szablą. Jako dziecko lubiłam wymieniać korespondencję z jego siostrzenicą – ciocią Lubą (Lubow) która zawsze pod koniec listu pisała do mnie chociażby kilka słów po rosyjsku i zachęcała do czytania Tołstoja, Dostojewskiego, słuchania Rachmaninowa i Czajkowskiego. Wtedy musiałam prosić o tłumaczenie tych słów moich rodziców, ponieważ cyrylica wydawała mi się równie dziwna, jak i magiczna. Natomiast mój ojciec często służbowo wyjeżdżał do Rosji i pamiętam, jak przywoził stamtąd dziwne przedmioty: matrioszki, malowane ręcznie dzbanki czy samowar. To wszystko spowodowało, że Rosja mnie zaciekawiła. I tak zaczęła się moją najdłuższa przygoda, związana przede wszystkim z jej kulturą, sztuką i historią.
Potem jako nastolatka i obecnie już dorosła kobieta często spotykałam i nadal spotykam się z niezrozumieniem moich zainteresowań. Rosja postrzegana jest jako kraj wrogi, obcy, niecywilizowany. Ludzie patrzą na niego przez pryzmat polityki. A naród to przede wszystkim zwykli ludzie. To oni tworzą państwo i decydują o jego charakterze. Politycy przemijają, a ludzie pozostaną na zawsze. Dlatego bardzo cenię sobie takie osoby, jak Wacław Radziwinowicz, Barbara Włodarczyk, Jacek Hugo-Bader czy Zbigniew Milewicz .Są to osoby, które przez swoją pracę i dzieła tłumaczą nam – czytelnikom, jak wygląda Wielka Rosja na co dzień. Pokazują, jak żyje przeciętny mieszkaniec – niekoniecznie Petersburga czy Moskwy. Jakie ma troski i marzenia. Boimy się i źle oceniamy zazwyczaj to, czego nie znamy i nie rozumiemy, dlatego dogłębne poznanie zagadnienia jest najważniejsze.
Creme de la creme, czyli śmietanka. Przewrotny tytuł książki. Dla mnie Rosja jest jak ciastko z petersburskiej cukierni Sjewjer w załączonym zdjęciu. Ma wiele warstw i kryje w sobie niespodziankę. A poznawanie jej jest czystą przyjemnością.
BOŻENA KAMIŃSKA
za prawidłową odpowiedź i uzasadnienie:
_____
Serdecznie gratulujemy!
Ze zwycięzcami skontaktujemy się mejlowo.
1 komentarz
Joanna Gierula says:
mar 30, 2016
Dziękuję serdecznie za wyróżnienie mnie w konkursie. Cieszę się niezmiernie ze zdobytej nagrody i pozdrawiam serdecznie Szanowne Jury ;)