Za nami kolejne spotkanie warsztatowe. Tym razem zastanawialiśmy się nad uniwersalnością subgatunku „spowiedź antybohatera”. Odnaleźliśmy Wadima Maslennikowa w Humbercie Humbercie i doktorze Housie. Spowiedzi doszukaliśmy się w Pamiętniku narkomanki i Dzieciach z dworca ZOO. Kinga i Julia – błyskotliwe licealistki z Tychów – udowodniły, iż człowiek (wszak istota grzeszna i niedoskonała) odczuwa potrzebę dokonania aktu spowiedzi i okazania skruchy. Co też dziewczyny uczyniły. Podsłuchu w sali nie było, ujdzie im na sucho.
W zawieszeniu pozostał problem czy zło może lec u podstaw statusu ontologicznego człowieka, nawet antybohatera. Kinga w zaparte – nie ma ludzi złych są tylko niesprzyjające okoliczności, Joanna (nasza studentka, rosjoznawca, Ruletkowicz) nonkonformistycznie – coś jednak kusi Housa/Humberta/Wadima do złego. Jeżeli macie w tej kwestii wyrobiony pogląd można go wyrazić w komentarzach. Walczcie o swój głos!
Zapraszam również serdecznie na kolejne spotkanie, podczas którego będziemy marzyć i próbować ująć w słowa doświadczenie cudu. Pomoże w tym Aleksander Grin.
Iza Zawalska