To już 8 dzień 68. edycji najstarszego festiwalu filmowego na świecie. W tym roku od 31 sierpnia ciągle mówi się o takich twórcach jak doświadczony i ceniony Roman Polański, ambitny Georg Clooney oraz kontrowersyjna Madonna. Jednak warto zaznaczyć, że wśród artystów z całego świata znalazły się również osobistości rosyjskie.
W konkursie głównym pojawi się Фауст [Faust] znanego i wielokrotnie nagradzanego Aleksandra Sokurowa. Reżyser już kilka razy miał przyjemność oraz zaszczyt brać udział w tej prestiżowej imprezie, m.in. w 2009 odbyła się premierowa projekcja filmu Читаем «Блокадную книгу» [Czytając „Księgę blokady”]. Pomimo problemów finansowych z najnowszą produkcją, artyście udało się zdobyć brakujące kilkadziesiąt milionów rubli na dokończenie filmu przed festiwalem, dzięki czemu mógł on wziąć w nim udział. Niestety, o Złotego Lwa będzie walczył tylko jeden reprezentant trójkolorowych, ponieważ kolejne produkcje biorące udział w festiwalu, znajdują się poza konkursem głównym.
Spośród pozostałych propozycji rosyjskich na pewno warto wspomnieć o dokumencie Wiktora Kosakowskiego Да здравствуют антиподы! [¡Viban las Antipodas!], który otworzył program pozakonkursowy i wzbudził wielkie zainteresowanie, okazując się czarnym koniem tego dnia seansów. Dodatkowo w sekcji HORYZONTY znalazły się Из Токио [Iż Tokio] Aleksieja Germana jr oraz Бирмингемский орнамент [Birmingham ornament] Andrieja Silwiestrowa i Jurija Liejdermana, które zostały ciepło przyjęte na premierze 3 września. Kolejną rosyjską produkcją, która znalazła się na festiwalu w sekcji KINA AUTORSKIEGO jest Портрет в сумерках [Twilight Portrait] Angeliny Nikokonowy. Na tym kończy się lista produkcji rosyjskich tegorocznego włoskiego festiwalu. Jednak wśród prezentowanych filmów można znaleźć również te, traktujące o rzeczywistości i duchu narodu naszego wschodniego sąsiada.
W omawianej już wcześniej sekcji HORYZONTY zostaną pokazane dwa filmy krótkometrażowe, włoskie Заметки о наших путешествиях в России в 1989—1990 [Notes sur nos voyages en Russie 1989 – ‘90] oraz austriacki Гиперкризис [Hypercrisis]. Warto również dodać, że sekcja ta jest poświęcona twórczości sowieckiego i armeńskiego reżysera oraz dokumentalisty Artawazda Pielieszana, którego osoba stała się inspiracją dla zagranicznych artystów biorących udział w tegorocznym festiwalu w Wenecji. W czasie trwania międzynarodowego święta kina pojawi się również produkcja, zrealizowana dzięki współpracy Francji, Niemiec, Polski oraz Ukrainy Земля забвения [La terre outrage], której reżyserem jest Francuz Michale Boganim, podejmujący w swoim nowym dziele temat katastrofy w Czarnobylu.
Wydaje się, że rosyjski aspekt zostanie zauważony na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Pojawia się jednak poczucie niedosytu, gdy uzmysłowimy sobie, że w konkursie głównym jest tylko jedna produkcja, która o mały włos mogła nie zostać zakwalifikowana. Z jednej strony jest to sukces, gdyż po kilku latach nieobecności znalazł się w końcu godny reprezentant rodzimego kina. Z drugiej strony zastanawia ta długa przerwa i rodzi się pytanie, co dzieje się z kinematografią rosyjską? Czy przeżywa ona kryzys? A może międzynarodowa widownia znudziła się już obrazami stworzonymi przez wschodniosłowiańskich artystów? Jedyne co nam pozostaje, to mieć nadzieję, że ta zła passa została przerwana, a za rok będzie więcej pretendentów ze Wschodu do Złotego Lwa.
__________
inf. własna RR