Życie pisze różne scenariusze. Często ludzie stają się świadkami bądź uczestnikami burzliwej historii i dla kolejnych pokoleń stanowią skarbnicę wiedzy na temat wydarzeń z lat, o których czyta się jedynie w lekturach czy podręcznikach szkolnych. Jednak książka Aleksandra Topolskiego, którego historia rozgrywa się w czasie największej wojny XX wieku, to nie bezosobowy opis z książek dla polskich uczniów, a pełna subiektywizmu i ładunku emocjonalnego relacja człowieka, będącego w centrum wydarzeń, które na zawsze zmieniły oblicze ludzkości. Nie ulega wątpliwości, że dzięki dogłębnym badaniom nad materiałami i dokumentami zgromadzonymi w muzeach, autorowi udało się stworzyć realistyczny oraz przekonujący obraz tamtych lat. Mimo, że na rynku polskim istnieje wiele książek podejmujących tematykę wojenną, obozową i walk wyzwoleńczych podczas II wojny światowej, to pozyjca Biez wodki. Moje wojenne przeżycia w Rosji jest książką wyjątkową. Realizm prezentowanych wydarzeń historycznych połączony z często ironicznym lub humorystycznym spojrzeniem na rzeczywistość tego okresu, wpłynęły na nietypowy charakter prezentowanej lektury.

Chociaż autor spisuje swoje wspomnienia po upływie 50 lat, to wielka zaletą książki jest zaprezentowanie opisywanych wydarzeń z punktu widzenia nastolatka, którym był w czasie II wojny światowej. Pisarzowi udało się zachować świeżość spojrzenia, niewinność i naiwność wchodzącego w dorosłe życie młodzieńca. Tak, jak każdy chłopiec w jego wieku uczy się on odróżniać dobro od zła, komu ufać, a kogo lepiej unikać, zaczyna tworzyć swoją hierarchię wartości, poznaje pierwszych przyjaciół i wrogów. Jednak w odróżnieniu od rówieśników nie uczy się tego życia w zaciszu domowym, a w niewoli – w gorączce, na posadce wilgotnego więzienia, w wychłodzonym wagonie trzęsąc się z zimna i głodu, bez ciepłego ubrania oraz ze wszami na całym ciele. Jego płonne nadzieje i wizje świetlanej przyszłości oraz szybkiego zakończenia wojennego koszmaru zamieniają się w pierwsze rozczarowania oraz ustępują miejsca codziennej walce o byt w nowym położeniu.

Opisywana przez Topolskiego rzeczywistość zmienia się jak w kalejdoskopie, bo młody Aleksander odkąd trafia do niewoli zaczyna swoją długą podróż i obserwuje świat to zza krat więzienia w Czortkowie, to przez okna poprawczego obozu pracy w Kijowie, czy obozu pracy w głębi Związku Radzieckiego, przez okno pociągów podróżujących po Syberii oraz u boku kolegów wchodzących w skład dywizji gen. Andersa. Te miejsca i wydarzenia stają się bogatym, a zarazem jedynym źródłem doświadczeń dla dorastającego chłopca, który dopiero poznaje, czym jest życie. Jego losy natomiast, podobnie jak u Aleksandra Sołżenicyna w Jednym dniu Iwana Denisowicza, prezentują egzystencję zwykłego człowieka uwikłanego w burzliwą historię. Życia wyzbytego heroizmu, dramatyzmu i tragizmu, pełnego wojennej codzienności, humoru oraz ironii.

Dużo uwagi autor poświęca opisom organizmu nastolatka, który podlega wyniszczeniu spowodowanemu głodem, złymi warunkami sanitarnymi, chorobami i ponadludzkim wysiłkiem. Mimo oszczędnego oraz wyważonego opisu, sceny te mocno oddziaływają na nasze zmysły. Podobnie, jak Warłam Szałamow, który wyzbywając się dramatyzmu w chłodny sposób opisuje proces wyniszczenia człowieka pod względem fizycznym, jak i psychicznym, Aleksander Topolski dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat tego drugiego wymiaru wynaturzenia. Dotyczy on opisów nie tylko świata dorosłych i dzieci, ale przede wszystkim obcego świata sowieckiego, który autor bacznie obserwuje w ciągu kilku lat.

Mimo początkowej fascynacji oraz nadziei pokładanej w armii sowieckiej, młody Topolski szybko zmienia zdanie o ludziach oraz świecie zza wschodniej granicy. Wyzwoliciele okazują się oprawcami. Ich opresje stają się źródłem permanentnego lęku, a okupacja nabiera wyrazu twarzy właśnie tych ludzi znad Wołgi – zniszczonych moralnie, nastawionych na przetrwanie, doświadczonych przez okrucieństwo wojenne, kierujących się jedynie najniższymi pobudkami. W trakcie swych obserwacji Topolski stara się rozwikłać naturę rosyjską, pobudki, którymi kierują się ci ludzie, logikę, zasady rządzące sowiecką rzeczywistością, zgłębić tajemnicę ich duszy. Jednak jego wysiłki są tylko pierwszym stopniem na drodze rozwiązania tej tajemnicy, a zarazem podstawą pojęcia świata, którego Biez wodki nie zrozumiesz.

Magdalena Biernat

Aleksander Topolski, Biez wodki. Moje wojenne przeżycia w Rosji, Tłum. z ang. Piotr Wilczek, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2011

Share on FacebookShare on Twitter+1Pin it on PinterestShare on LinkedInShare on MyspaceSubmit to StumbleUponShare on TumblrShare on WhatsAppDigg ThisAdd to Buffer Share