W mglisty świąteczny dzień,
myśli ku bliskim wzlatują,
szepty dusz, szelestem liści
w życie się nasze wkradają.

Cmentarne drogi wstrzymują oddech,
mnogością stóp ludzkich zdeptane,
odpoczywać będą w ciszy nocnej,
płomieniami świec oświetlone.

Ze szmeru liści się wysnują,
zbudzone myślą nostalgiczną,
dusze co dawno i niedawno,
w inną się wzniosły rzeczywistość.

Przemkną cmentarną aleją,
ogrzeją się w blasku zniczy,
i rankiem wrócą do miejsca,
gdzie nikt ich nie widzi, nie słyszy…

J.B.

____

zdj. własność RR

Share on FacebookShare on Twitter+1Pin it on PinterestShare on LinkedInShare on MyspaceSubmit to StumbleUponShare on TumblrShare on WhatsAppDigg ThisAdd to Buffer Share