Czym jest komunizm? Według powszechnej definicji to radykalny i lewicowy system ideologiczny mający swe źródła w socjalizmie. Wśród twórców tego nurtu politycznego najczęściej wymienia się nazwiska Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Równie charakterystyczną postacią związaną z tą ideą jest Włodzimierz Ilicz Lenin, który – jako kontynuator wyżej wymienionych – stworzył jednocześnie osobliwy charakter ustroju państwowego. Nic dziwi zatem fakt, że podróżując w upalne sierpniowe i wrześniowe dni 1991 roku po terytorium byłego ZSRR, będąc świadkiem rozpadu wschodniego totalitaryzmu stworzonego przez Lenina, to właśnie do niego – ojca tego systemu, Tiziano Terzani zwraca się w tytule swojej ksiażki. Dobranoc, panie Lenin! to zbiór reportaży, swoista relacja z kolejnej fazy upadku radzieckiego imperium. Autor nie ogranicza się jednak do suchego historycznego przekazu – wprost przeciwnie, obok ważnych faktów, umiejętnie prezentuje bogaty świat wielonarodowego mocarstwa.

19 sierpnia 1991 to jedna z kilku dat nierozerwalnie związanych z upadkiem imperium, kiedy chaos wdziera się na ulice Moskwy, a cały świat relacjonuje te wydarzenia. Ten rozpoczęty w drugiej połowie lat 80. ubiegłego wieku proces pokonuje kolejne stadia porzucenia komunistycznej ideologii. Tiziano Terzani, przekraczając kolejne granice i przejeżdżając tysiące kilometrów, zauważa tyle „światów” oraz reakcji na nową sytuację, ile miejsc odwiedza. Widzi nie tylko moment narodzin wolności dającej nowe możliwości, ale staje się świadkiem ogromnego zamętu, bałaganu i chaosu, które przyćmiewają nadzieję na lepsze jutro. Obserwuje również obojętność, całkowity brak reakcji ze strony innych obywateli radzieckich. Jest świadkiem wykluczających się nawzajem procesów destabilizacji oraz odnowy byłych republik radzieckich odzyskujących niezależność, a zarazem tonących w chaosie nowych zmian. Staje się obserwatorem dzikiego kapitalizmu, początku walk o rynki zbytu i wpływów, niewyobrażalnego bogacenia się czy zubażania. Ma również szansę usłyszeć i zobaczyć na własne oczy proces powrotu zakazanych wyznań religijnych oraz tworzenie nowych sekt czy ugrupowań, zataczających coraz to większe kręgi. Jednym słowem autor widzi czas zmian, na które niestety nie wszyscy byli gotowi, a nieświadomi tego historycznego momentu do dzisiaj ponoszą konsekwencję swojej często biernej postawy.

Pokonując te odległe tereny, Tiziano Terzani nie tylko staje się świadkiem tworzenia nowego świata, ale buduje obraz przeszłości i widma komunizmu Lenina, którego zakres przeszedł najśmielsze oczekiwania zwykłych radzieckich obywateli. Ten teoretyk ideologii komunistycznej stworzył miejsce cierpień i zniewolenia dla wielu swoich poddanych. Postawił gułagi na dalekiej Syberii, skomplikował losy mieszkańców całego Związku Radzieckiego, zapoczątkował widmo rusyfikacji, zabijał w ludziach poczucie tożsamości narodowej i kulturowej.

Czym zatem jest komunizm prezentowany w książce Tiziano Terzaniego? Można by tworzyć niezliczone definicje. Z jednej strony nosi on znamiona religii, która ma swojego proroka i wiernych „wyznawców”. To system, który nie ma naturalnego wroga, gdyż jakakolwiek alternatywa została zlikwidowana już w zarodku. To ideologia, która wykształciła miliony ludzi i dalej w nich żyje. Bo Lenin to już nie tylko człowiek, który umarł, a symbol, dlatego też jego ciało ciągle jest obecne na Placu Czerwonym i ściąga tysiące swych gorliwych „wyznawców” oraz ciekawych turystów. To ikona, a zarazem piętno, które zostało odciśnięte w świadomości ludzi, znajdujących się pod jego kuratelą. I chociaż nie jeden pomnik Lenina padł podczas tej sierpniowej rewolucji, to Lenin ciągle żyje. On tylko śpi w mauzoleum, tuż przy murach Kremla i może się obudzić w każdej chwili.

Tiziano Terzani, Dobranoc, panie Lenin!, Tłum. Skórska Katarzyna, Wyrembelski Marcin, Wydawnictwo ZYSK I S-KA, Poznań 2011.

Magdalena Biernat

Share on FacebookShare on Twitter+1Pin it on PinterestShare on LinkedInShare on MyspaceSubmit to StumbleUponShare on TumblrShare on WhatsAppDigg ThisAdd to Buffer Share